Cześć

Kilka lat pracowałem jako dziennikarz, pisząc do Wiadomości Zagłębia, Sportu, Dziennika Zachodniego, nawet zadebiutowałem w Fakcie, głównie jednak tworzyłem treści do zapomnianych portali: sosnowiec.info.pl, a współtworzyłem: sportowezaglebie.pl, razem z Tomkiem, który był pomysłodawcą projektu, poświęciłem kilka lat na tworzenie regionalnych treści, następnie kontynuowaliśmy z Pawłem, Pawłem, Łukaszem i Szymonem. Tak jak śpiewa HorrorShow: „Szkoła, Praca, Dom, Kobieta” i projekt nie przetrwał próby czasu, ale przywiązanie do regionu zostało. Większość z nas nie dało rady pogodzić z obowiązkami, a u mnie pojawił się konflikt interesów, gdyż dobrych kilka lat pracowałem w Zagłębiu Sosnowiec. Portal sprzedałem, niestety nie wrócił już na rynek.


Zagłębie

Lokalny patriotyzm to nic złego, warto promować region i rzeczy z nim związane. Dla mnie głównym towarem „eksportowym” Zagłębia Dąbrowskiego zawsze było, jest i będzie Zagłębie Sosnowiec. Dlatego skusiła mnie perspektywa pracy w klubie i możliwość budowania pierwszej oficjalnej strony. Pozdrawiam Adama, Jacka, Flexa i oczywiście Pawła, Michała, Perłę, Gracjana, Przemka i wiele osób, które poznałem na szlaku tworzenia treści (przepraszam, że nie wymieniam wszystkim, ale było to kilka lepszych i gorszych lat, ale wspaniałej pracy). Teraz już piszę jako mieszkaniec, kibic, oglądanie od środka pewnych rzeczy nie jest wskazane 🙂


Region

Zagłębie Dąbrowskie to wspaniały region. Świetna komunikacja, wiele zabytków, zarówno tych historycznych, jak znany Zamek w Będzinie, ale także te poprzemysłowe, architektoniczne, to również wspaniali ludzie, kiedyś i obecnie tu żyjący, przecinające się kultury i związana z nimi historia. To również wspaniała tradycja i wiele sukcesów sportowych.

Mój cel

Nie planuje tworzyć z tej strony wielkiego portalu, raczej nie będzie tu wielu wspaniałych informacji, prywatne opinie, przemyślenia, opisy i zdjęcia, może więcej dyskusji na twiterze? Oczywiście zachęcam osoby zainteresowane tekstami o regionie do kontaktu: zaglebie.net@gmail.com, kto wie, może coś z tej historii powstanie więcej…