Marketingowy Kapitan Bomba
Ostatnio Zagłębie Sosnowiec udostępniło ankietę, w której można było odpowiedzieć na wiele pytań, a także przedstawić swoje pomysły. Wiem, że kibice mogli to odebrać jako formę darmowego pozyskiwania pomysłów. Nie patrzmy jednak negatywnie na tego typu ruchy, bo jest to krok w stronę dialogu ze środowiskiem. Zebrany materiał zapewne pomoże w pracy i budowaniu nowych rozwiązań, a tym samym marki Zagłębia. W tym tekście postaram się zebrać moje pomysły, które już od jakiegoś czasu kiełkują w głowie.
Zacznę od dnia meczowego, gdyż nowy stadion działa już na tyle długo, że można wyciągnąć pierwsze wnioski, wdrożyć nowe pomysły. Obiekt jest odpowiednio skrojony, fajnie ogląda się mecze, przy dobrej organizacji wejście jest bezproblemowe. Osobiście poświęciłbym trochę więcej czasu na otoczkę.
1. Pomysł na współpracę. Mamy w Sosnowcu takie instytucje jak: Przystanek Otwartej Kultury Kazimierz, Miejski Klub im. Jana Kiepury, Teatr Zagłębia, czy inicjatywy jak np. Zagłębie Talentów. Widziałbym współpracę Zagłębia, ZPS-u z wyżej wymienionymi i nie tylko z nimi. Postawienie fajnej, kameralnej sceny na terenie ZPS-u, tak by w dniu meczowym, na godzinę przed meczem organizować pikniki w barwach Zagłębia – koncerty utalentowanych kapel, muzyków, artystów, występy, pokazy itp. Zawsze ktoś zaproszony, plus konkursy z drobnymi nagrodami. Taka rozgrzewka przed meczem.
2. Pomysł na gastronomię. Przy okazji tych występów, a tym samym dnia meczowego, postawiłbym obok sceny fajną chilloutową strefę gastronomiczną. Oczywiście z Zalewajką na czele, ale dobrze wiemy, że kuchnia Zagłębia Dąbrowskiego ma dużo do zaoferowania. Zalewajka powinna być zawsze, ale przy okazji każdego dnia meczowego, można by promować inną potrawę, inne miasto, inne przepisy. Budujmy lokalny patriotyzm i naszą lokalną kulturę. Przy okazji można zrobić konkurs na najlepszą zalewajkę, by była czymś wybitnym w tym miejscu.
3. Pomysł na przerwę w meczu. Uwielbiałem oglądać Super Bowl w USA ze względu na half time show i świetne reklamy. Przyznam, że poprawność polityczna trochę zabiła kreatywność, ale każdy kto śledzi NBA, NFL itp. wie, że Amerykanie potrafią robić „rozrywkę”. W przerwie meczu widziałbym dwa wydarzenia. Pierwsze, trochę łatwiejsze do wykonania, czyli „Łowca Show” – zaczynamy przerwę, przygasają światła i w rytm muzyki z dobrym tekstem (gusta i guściki), np.: Supermoce (Męskie Granie), pasowałaby mi ta piosenka do naszego Łowcy, wchodzącego w rytm jej muzyki. Gra świateł, a on z pistoletem ciśnieniowym wystrzeliwuje w trybuny pamiątkowe koszulki itp. czyli typowe wydarzenie z amerykańskich parkietów. Smaczkiem byłoby, gdyby oldscholowy wóz strażacki, który czasem jest na meczach, mógłby wjechać w bramę i zagrać sygnałami na koniec piosenki, takie nawiązanie do 998 (zdaję sobie sprawę, że to może być trudne, gdyż pewnie trzeba by pozwoleń itp.). Dodatkowo Łowca mógłby podczas rundki po murawie i wystrzeliwania gadżetów, np., pokonywać przeciwnika w brawach rywala (mam nadzieję, że nikt nie odbierze tego, jako nawoływania do agresji). Tutaj jest kolejny pomysł, ale wiąże się z większą pracą. Wyłączenie części trybuny, postawienie małej sceny, by zawsze w przerwie meczu jedną piosenkę zagrała jakaś kapela z regionu (a może z czasem przerodziłoby się to w coś większego?). Konkurs, może udałoby się wymyślić dodatkowo coś bardzo trudnego, by nagroda była fajna, typu np. 10 000 zł i rosnąć o 100 zł po nieudanej próbie? Każdy z nas widział w Polsce, czy USA ile radości daje trafiony rzut z połowy, jak ktoś dostaje coś cennego, a nie tylko przysłowiowy uścisk dłoni prezesa.
4. Pomysł na muzykę. Hymn jest dobry, ale można by popracować nad wyczuciem czasu puszczania, by lepiej to zgrać. Po drugie (temat do dyskusji), czy puszczać całą piosenkę, czy wybrane zwrotki i refren, by była to autentyczna moc z trybun? Będąc przy muzyce, dla mnie, po strzeleniu bramki, co proponowałem podczas konkursu w komentarzach, warto puścić: „Jesteśmy z Sosnowca”. „Jesteśmy z Sosnowca ooOoOoOoo Jesteśmy z Sosnowca… (wyciszenie, a trybuny krzyczą: Gol! Gol!”). Dodatkowo, dla mnie po wyżej opisanym half time show, aż prosi się puścić: Horrorshow – Piwo! Czyli „Zachęcamy do skorzystania z naszej usługi gastronomicznej”.
5. Pomysł na gastronomię. Będąc przy piwku, nie będę rozpisywał się nad tym oferowanym na stadionie. Myślę jednak, że klub i firma obsługująca powinna lepiej ogarniać dzień meczowy, przynajmniej na trybunie C, gdzie przychodzi stosunkowo dużo ludzi. Statystycznie na ilość kibiców z tej części stadionu przypada mało stanowisk. Oferta jest jaka jest, ogólnie warto pojeździć po innych stadionach, czy to w PL, czy Europie i podpatrzeć fajne rozwiązania. Jest to temat rzeka, ale ja osobiście powalczyłbym o lepszą jakość obsługi kibica.
6. Pomysł na gadżety. Osobiście kupiłem sporo wilczków, a także puzzli na prezenty. Uważam, że warto iść w dziecięcą ofertę – kolorowanki, edycje sezonowe, więcej puzzli (może tańszych, ale większy wybór – np. kolekcja legend, z byłymi piłkarzami, archiwalnym zdjęciami itp. – kolekcja ultras – wspomnienie wspaniałych opraw itp.,). Kolekcja casual, tutaj wiem, że są gusta i guściki, ale brakuje mi prostych ubrań – czyste czarne, czy białe koszulki z malutki herbem w tym samym kolorze, lub malutką wstawką czerwień-zieleń-biel. Tego typu bluzy, polówki, czapki z daszkiem, czy forma czegoś mniej krzykliwego, nie rzucającego się w oczy, ale jednak dla kibica ważnego, że wie, że jest to Zagłębie Sosnowiec.
7. Pomysł na region. Cykl filmów promujących Zagłębie Dąbrowskie. Wyjazd z piłkarzem i ogranie różnych miejsc i miast, zabytków, mamy tego dużo w regionie – jak dojechać, gdzie zaparkować, co możemy zobaczyć itp. To samo tyczy się atrakcji na chillout po pracy, czy odpoczynek, czy nawet ciekawą infrastrukturę, czy inwestycje.
8. Pomysł na reklamę. Myślę o tym od dwóch lat, nie wiem, czy jest to legalne i możliwe, ale tak zastanawiam się, że jest to kwestia tylko rozmów i pozwoleń. Widziałbym w tygodniu meczowym rozstawione w całym regionie proste „stojaki”, czy tam tzw. wbijacze, stendy i flagi, ale dosłownie wszędzie, na centrum, na przystankach, na rondach, latem na Stawikach, Pogorii, Zamku, Sielcu itp. itd. Wiem, iż byłoby to auto dostawcze, które spaliłoby sporo paliwa i sporo rozstawiania, ale chciałbym widzieć region żyjący tygodniem meczowym. Dodatkowo może skopiować jakiś pomysł z flagą do kupienia, czy rozdania na meczu, gdzie będzie szykował się komplet, by ta flaga w dniu meczowym była później wieszana na balkonach, domach itp.?
9. Pomysł na pomoc. Oczywiście widziałbym to we współpracy z Team Litewka, nie mieszajmy do tego polityki, a chęć niesienia pomocy. Czyli % ze sprzedaży biletów, karnetów przekazywany na sosnowieckie schronisko dla zwierząt, hospicjum, pomoc organizacjom, może zbieranie na jakieś murale itp.? Zawsze imponowało mi hasło FC Barcelony „Més que un club” (więcej niż klub). Uważam, że każdy klub piłkarski powinien być czymś więcej dla lokalnej społeczności, niż tylko facetami kopiącymi piłkę. Oczywiście tutaj wizyty w domach dziecka, pomocy, szpitalu dziecięcym, szkołach itp.
10. Pomysł na środowisko. Osobiście zawsze uważałem, iż za mało szanuje się w Zagłębiu byłych piłkarzy, trenerów, działaczy itp. Brakuje zaangażowania ludzi, którzy tworzyli i budowali ten klub. Zawsze miałem odczucie, iż tylko wybrani są dopuszczani do środowiska, a o wielu się zapomina.
11. Pomysł na akademię. Wiele osób mnie zna, i wie, że dla mnie największym koszmarem jest ten dziwny logotyp, który wymyślili na herb Akademii Zagłębia Sosnowiec. Dajmy już z tym spokój. Przecież to są potencjalni przyszli piłkarze Zagłębia Sosnowiec, niech grają pod herbem klubu, nie róbmy dziwnych wynalazków. Jak wyżej napisałem, więcej szacunku dla byłych piłkarzy, ale również trenerów akademii i samych piłkarzy trenujących w niej. Wiem, że jest to niemożliwe, ale dla mnie rodzice powinni odwozić dzieci pod mostek nad Brynicą i dalej nie uczestniczyć w treningach, meczach itp., gdyż czasem widzi się trochę „dziwne” sytuacje. Trener i dziecko ma trenować, a nie słuchać rad rodzica zza ogrodzenia. Jest to przykre, co napiszę, gdyż uważam, że pieniądze niszczą piłkę nożną, dyscyplinę, która wywodzi się z biedy i kopania skórzanego worka… gdzie popadnie. Dzikie boiska już dawno zarosły na osiedlach, gdyż piłka nożna staje się pomału elitarnym sportem dla bogatszych (choć jak widać po wynikach reprezentacji itp. dalej dominują kraje itp. gdzie nie jest kolorowo i bogato, a piłka jest jedyną szansą na wyrwanie się z szarej rzeczywistości, ale to tak na marginesie, gdyż to dłuższy temat). Wracając do niszczących pieniędzy. Niestety, uważam, że klub musi więcej inwestować w młodzież, stypendia, kontrakty, itp. gdyż jest to norma, a skoro wszyscy tak robią, to jeżeli chce się mieć dobrych zawodników w wieku 16-19 lat, to wiąże się to z kosztami. Wszędobylscy menadżerowie szukają tylko, by kogoś namówić, zabrać, przenieść, gdzie dostanie coś, albo trochę więcej. Potrzebna jest mądra polityka i inwestowanie, choćby pieniędzy zarobionych w tym roku w ProJuniorSystem. Tutaj nie chodzi tylko o to, by obronić najlepszych przed odejściem, tutaj trzeba walczyć, by ściągnąć najlepszych z regionu, województwa do Zagłębia. Wspominałem już FC Barcelonę, która słynie z szkółki i grania wychowankami – tak, tak, jeżeli da się na poziomie Ligi Hiszpańskiej i Ligi Mistrzów, to tym bardziej dałoby się na poziomie II ligi stworzyć piłkarzy, którzy nie będą tylko występować, ale będą gwiazdami drużyny. W końcu większość wybitnych wychowanków Barcelony przyszła w wieku 9-13 lat z innych klubów, ale kilka sezonów w FCB i przepisy zapisują takiego piłkarza, jako wychowanka FC Barcelony. Moim zdaniem autopromocja, to najlepsza promocja (hehe). Pamiętajmy, iż potencjalny wychowanek jako gwiazda drużyny ściąga na trybuny rodziców, braci, siostry, znajomych, dziewczyny, kochanki, żony, sąsiadów itp. PS. Wracając do początku tego pomysłu – spróbujmy dojść do porozumienia ponad podziałami i zastosować herb czysty, tzw. kibicowski.
12. Pomysł na szacunek. Trzeba zrobić wszystko, by zmienić obraz Zagłębia Sosnowiec w oczach u części kibiców. Najważniejszy jest dobry sposób przekazywania informacji, transparentność i wyjaśnianie nieścisłości. Najświeższy przykład to rozmowa prezydenta miasta Sosnowca z kibicami na twiterze zwanym X, o tym czy Snopczyński ma ważny kontrakt, czy nie. Na specjalistycznym portalu jest informacja, że umowa jest ważna do 2026, ale na oficjalnej stronie było napisane, że kontrakt podpisany do czerwca 2025 z opcją przedłużenia. Zabrakło zatem informacji, że został on automatycznie przedłużony. Takich przykładów jest wiele, łącznie z wyjaśnieniem zawirowań z szukaniem przez zewnętrzne firmy inwestorów, czy innych tego typy sytuacji, jak np. dlaczego najpierw zwolniono trenera, później dyrektora, co stało za tym tokiem rozumowania, itp. Moim zdaniem, odpowiedź na facebooku, czy twiterze, to nie jest oficjalny komunikat. Podobnie konferencja prasowa, bo ona jest dla dziennikarzy. Można na niej wyjaśnić, wytłumaczyć, ale dodatkowo każda niejasna sprawa powinna być zamknięta odpowiednim komunikatem, czy informacją na oficjalnej stronie Zagłębia Sosnowiec. Uważam, że wtedy nie byłoby miejsca na legendy, dopowiedzenia, czy teorie spiskowe. Byłoby dużo mniej negatywnych komentarzy. Oczywiście czynnik sportowy i jakość na boisku to osobny, trudny temat. Tutaj nie chodzi, by obrażać się na siebie, gdyż wiem, że czasem pracownik może chcieć dać komunikat, a nie ma zgody z jakiegoś powodu od swoich przełożonych. Pamiętajmy jednak, że każda sprawa, która nie jest dobrze opisana i wytłumaczona, będzie wracać jak bumerang. Natomiast temat, który został wyczerpująco wyjaśniony, pozwala, by w przyszłości odsyłać do jasnego i klarownego komunikatu na oficjalnej stronie.
13. Pomysł na pomysł. W dobie sztucznej inteligencji, otwartości na cały świat i innych ludzi, często trzeba mieć dobry pomysł, by wymyślić coś kreatywnego, nowego. Pamiętajmy, że równie dobrze można coś skopiować, dodając swój akcent, który może ulepszyć pomysł, ale stworzyć coś nowego, na bazie czegoś istniejącego. Zdaje sobie sprawę, iż na wszystko trzeba mieć pieniądze, ludzi i chęci. Choć uważam, że opisałem rzeczy i tematy, które nie są promami kosmicznymi, czyli w zasięgu Zagłębia Sosnowiec. Oczywiście to są tylko takie otwarte tematy, zapewne wielu kibiców ma całą masę fajnych pomysłów. Dlatego warto się dzielić i próbować zmienić obraz Zagłębia Sosnowiec. Warto tutaj zaznaczyć, iż jest już kilka rzeczy, które otwierają dalsze możliwości. Największym sukcesem ostatnich lat jest „Łowca”, czyli maskotka, która jest fajna, dynamiczna, rodem z NBA czy NFL (a były osoby, które hejtowały, „wilk, dlaczego, wilk”, albo tradycyjne „beznadzieja itp.”). Mamy sklep kibica (czekamy na internetowy). Mamy piękny, funkcjonalny stadion, na którym już dzieją się fajne zabawy i konkursy, np. ta z łączonymi herbami. Klub odwiedza szkoły, przedszkola. Był bilet kolekcjonerski, jest gazetka, ogólnie nie ma tragedii, ale zawsze walczmy o więcej i lepiej.
13A. Aktualizacja pomysłów – o Puchar Mazura. Zapomniałem pisząc ten tekst o moim starym, często poruszanym pomyśle. Chciałbym, by wznowić godną formę wspominania Włodzimierza Mazura. Zamiast Memoriału Mazura proponowałem Puchar Mazura. Na wzór wspominanej FC Barcelony i Trofeum Joana Gampera. Ostatni sparing przed ligą, rozgrywany na ZPS-ie, połączony z prezentacją zawodników. Plus konkursy, koncert, oczywiście impreza dla karnetowiczów za darmo, dla reszty kibiców symboliczna opłata, fajnie gdyby udało się zbierać środki na cele charytatywne.
Kończąc ten długi tekst napiszę, by każdy kibic pamiętał, że mamy tradycję i historię, której nam nikt nigdy nie zabierze. Dlatego nie obrażajmy się na Zagłębie Sosnowiec, nasza marka nie jest niczemu winna, ona Była, Jest i Będzie. Niezależnie od ludzi, otoczenia i wydarzeń, a tym bardziej aktualnego poziomu sportowego, choćby tradycja miała trwać w sercach najwierniejszych i najbardziej wytrwałych fanów, to będzie trwała.
Dlatego z tego miejsca tradycyjnie namawiam do zakupu karnetów na Zagłębie Sosnowiec, gdyż siłą każdego klubu są kibice na trybunach.
Ostatnie lata spowodowały, iż zasłużenie spadliśmy do II ligi, gdyż ile można było utrzymywać się na ostatniej prostej. Trzeba mieć nadzieję, że nadejdą lepsze czasy, oby szybciej, niż później.
Nie szumcie wierzby nam,
Z żalu co serce rwie,
Nie płacz Zagłębie nie,
Bo w drugiej lidze nie jest źle,
Za rok a może dwa,
Zagłębie Mistrza ma,
Za dwa a może sześć,
Zagłębie w Lidze Mistrzów jest
Tym optymistycznym akcentem kończę i widzimy się na ZPS!